No i stało się - zakupiłem kolejną armie do Infinity :) Padło na PanOceanię, czyli w pewnym sensie przeciwieństwo Haqqislamu: ultratechnologiczny hegemon, korzystający z mnóstwa najnowocześniejszych zabawek, o bardzo dobrze wyszkolonym (wysoki BS), ale słabo zmotywowanym (niski WIP) wojsku, walczący raczej konwencjonalnymi metodami.
Haqqislam z kolei to nacja relatywnie słabo wyszkolona i uzbrojona (np. brak broni Multi, mało broni AP, mało Remote'ów), ale o bardzo wysokim WIP, dużej dostępności medyków i całym arsenale nietypowych sztuczek (Hassasin Fiday, Kum, Muttawi'ah, spadochroniarze z V:Dogged).
Na razie zagrałem PanO tylko kilka bitew, z mieszanym skutkiem - muszę się przyzwyczaić np. do braku zasłony dymnej i oduczyć się kozaczenia ciężką piechotą ;)
Powoli idzie mi też malowanie - na razie gotowy jest jeden model (za to jaki):
Więcej zdjęć tego pana tutaj.
sobota, 19 stycznia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz